Odwiedziny u Sybiraka

W siedemdziesiątą rocznicę wyprowadzenia Armii generała Andersa do Iranu – przedstawiciele koszalińskiego Oddziału Związku Sybiraków złożyli wizytę swojemu koledze, ostatniemu żyjącemu w Koszalinie uczestnikowi Bitwy o Monte Cassino, porucznikowi WP w stanie spoczynku – panu Tadeuszowi Przegalińskiemu.
Tadeusz Przegaliński urodził się 13 maja 1924 roku w niewielkiej miejscowości Biereciszki w województwie nowogródzkim w kilkuosobowej rodzinie. Jego ojciec – uczestnik wojny polsko-bolszewickiej w 1920 roku, był technikiem, specjalistą od budowy gorzelni.
W okresie nauki szkolnej, w siódmej klasie – Tadeusz przeszedł programowe szkolenie sanitarne. Nie wiedział wówczas, jak bardzo posiadane kwalifikacje przydadzą mu się w praktyce.
W czerwcu 1941 roku, krótko przed wybuchem wojny z Niemcami – decyzją władz radzieckich w ramach czwartej masowej deportacji – wraz z całą rodziną zostaje wywieziony do Kraju Ałtajskiego, w pobliże granicy z Mongolią. Mając ukończone 17 lat jest traktowany jako dorosły i skierowany do ciężkiej pracy fizycznej w sowchozie. Początkowo pracuje w warsztatach remontowych, następnie jako traktorzysta.
Na wieść o utworzeniu w Związku Radzieckim polskiego wojska – w kwietniu 1942 roku pan Tadeusz wraz z czterema kolegami podejmuje ucieczkę z sowchozu. Przedostają się do jednego z ośrodków stacjonowania polskiej armii w miejscowości Jangi-Jul w Uzbekistanie.
Początkowo nie zostaje przyjęty do polskiego wojska, władze wojskowe uzasadniają decyzję odmowną jego młodym wiekiem.
Pan Tadeusz nie poddaje się. Kolejny raz stawia się do komisji rekrutacyjnej, stając przed tym samym sierżantem, który odmówił wcielenia go do armii – podaje zawyżoną o dwa lata datę urodzenia: 1922 rok. Zapytany w jakiej formacji chciałby służbę pełnić – oświadcza, że chce służyć w kawalerii.
Armia Andersa wkrótce zostaje wyprowadzona na teren Iranu. Po kilku miesiącach służby – już w Iraku pan Tadeusz zostaje skierowany do nowo sformowanego 15 Pułku Ułanów Poznańskich. Kolejno stacjonuje w Palestynie, Libanie i Egipcie. W początku 1944 roku pułk przerzucono do Włoch.
13 maja 1944 roku, w dniu swych dwudziestych urodzin – ułan Tadeusz Przegaliński rozpoczyna udział w walkach o Monte Cassino. Wykazuje się tam niezwykłą odwagą. Jego czyn opisał Melchior Wańkowicz w swojej książce Bitwa o Monte Cassino.
Z wniosku dowództwa pułku: „Tadeusz Przegaliński, goniec motocyklowy – sanitariusz funkcyjny plutonu łączności 15 Pułku Ułanów – na wzgórzu 912 wykazał się odwagą i poświęceniem, wynosząc pod bezpośrednim ostrzałem rannego kolegę. Za ten czyn zostaje podany do odznaczenia Krzyżem Walecznych po raz pierwszy.
Miejsce postoju, 21 maja 1944 r.”
Po zakończeniu walk o klasztor – pan Tadeusz przeszedł z 15 Pułkiem cały szlak bojowy. Wiosną 1946 roku znalazł się w Anglii, blisko Londynu, wojnę kończy w stopniu starszego ułana. Po demobilizacji jakiś czas pracuje fizycznie, przeprowadza się do Szkocji. Zastanawia się nad powrotem do kraju. Jego starszy stopniem kolega, ppłk Biliński – dość sceptycznie odnosi się do jego zamiaru:
„Byłeś już na Sybirze, wiesz dobrze jak tam jest. Czy chcesz po powrocie do komunistycznej Polski drugi raz tam się znaleźć?”
Pan Tadeusz chciałby jednak spotkać się z rodziną, która z dalekiego Ałtaju wróciła do kraju. Dowiedział się wówczas, że jego ojciec pozostał tam na zawsze, zmarł po 8 miesiącach pracy w bardzo trudnych warunkach.
Pan Tadeusz przyjechał do Polski 25 lutego 1948 roku. Udał się do miejscowości Łagów, w województwie zielonogórskim. Wkrótce potem przeprowadził się do rodziny w Sławnie, a następnie do Koszalina. Podejmuje pracę w banku. Wskutek pobytu na Syberii oraz działań wojennych poważnie zachorował i przebywał na leczeniu w Szczecinie.
Następnie podjął pracę w PCK w Koszalinie, gdzie przepracował 30 lat – aż do przejścia na emeryturę.
Jest członkiem Związku Sybiraków w Koszalinie. Bierze czynny udział w licznych uroczystościach kombatanckich. Przez władze Związku Sybiraków został odznaczony Krzyżem Zesłańców Sybiru, Honorową Odznaką Sybiraka oraz Orderem Męczeństwa i Zwycięstwa dla Represjonowanych od 1939 do 1989 roku za Walkę o Polskę Wolną i Sprawiedliwą.
Pan Tadeusz został uhonorowany ponadto licznymi wojskowymi odznaczeniami polskimi oraz angielskimi. Poza wyżej wymienionym Krzyżem Walecznych – wśród nich jest Krzyż Pamiątkowy Monte Cassino, Gwiazda Italii, Gwiazda za Wojnę 1939-1945, Medal Obrony i szereg innych. Został awansowany na stopień oficerski, obecnie jest porucznikiem WP w stanie spoczynku.
Dwie siostry Pana Tadeusza również były członkiniami Związku Sybiraków – jedna siostra w Sławnie, druga w Koszalinie. Obie już nie żyją.
Pan Tadeusz Przegaliński jest obecnie ostatnim żyjącym w Koszalinie uczestnikiem Bitwy o Monte Cassino. Blisko trzydziestu jego towarzyszy broni – uczestników tych historycznych walk z naszego miasta jest już po drugiej stronie gór czasu. Nie spoczywają w jednej kwaterze, lecz ich groby są rozsiane pośród tysięcy mogił na koszalińskim cmentarzu.
Obecnie pan Tadeusz zamieszkuje w niewielkim dwupokojowym koszalińskim mieszkaniu. Mimo ukończenia już 88 lat pamięć mu jednak świetnie dopisuje – dzielił się z kolegami-Sybirakami licznymi szczegółami ze swego bogatego życiorysu.
Sybiracy przekazali panu Tadeuszowi dwa tomy wydanych wspomnień z nieludzkiej ziemi, opracowanych w koszalińskim Oddziale Związku. Wykonano też na pamiątkę spotkania kilka wspólnych fotografii.